Pełna transformacja w jeden dzień, czyli dziesięć zabiegów w iście zabójczym tempie.

Co to dla niej? Mimo to Heidi Montag nie uważa, by miała problem z uzależnieniem od operacji plastycznych.

– Nie jestem uzależniona – twierdzi. – Gdybym była, miałabym 10 operacji plastycznych, a nie zabiegów.

Gwiazdka zaznacza, że poprawienie uszu, zastrzyki z botoksu czy wymiana implantów na większe to tylko „poprawki\” i nie zalicza tego w poczet ważnych zmian plastycznych swojego ciała.

Heidi dodała jednak, że to nie koniec zmian. Planuje piersi w rozmiarze H (teraz nosi rozmiar DDD).

– Planuję mieć H. \”H\” jak Heidi – uzasadnia.

Nie chcemy wiedzieć, bo by było, gdyby nazywała się Sandra… Taylor… Albo Zoe.

A teraz zobaczcie video i oceńcie efekt zmian. To już zupełnie inna twarz:

&nbsp