Hejt na Wojciechowską za reklamę wody w plastiku: to SZKODLIWE bzdury!
Fani podróżniczki twierdzą, że zaszkodziła swojemu wizerunkowi.
Martyna Wojciechowska znana jest nie tylko ze swoich podróży i telewizyjnych programów, ale także z aktywnego działania na rzecz ochrony środowiska. Tym razem 43-letnia podróżnicza zdecydowała się na współpracę, przez którą może stracić zaufanie swoich fanów i miano eko podróżniczki.
Kossakowski o związku z Martyną Wojciechowską! Zdradził, że..
Wojciechowska została ambasadorką wody mineralnej. W promocyjnym poście na Facebooku napisała:
– Często w rozmowach o ochronie środowiska pojawia się temat plastikowych butelek na wodę💦
👉 MIT: szkło jest lepsze od plastiku.
PRAWDA: oba surowce mogą zostać poddane recyklingowi ♻️ Jeśli jednak tam nie trafią to plastik rozkłada się 400-1000 lat, szkło – nigdy⚠️ Problemem nie jest rodzaj użytego materiału, ale nasze postępowanie z nim. Dlatego tak ważna jest systematyczna segregacja śmieci🙏
– napisała.
Obserwujący twierdzą, że wskazówki udostępnione przez Martynę to stek bzdur, a podróżniczka zdecydowała się na współpracę z marką, ze względu na wymierne korzyści:
– Promowanie plastikowych butelek z wodą pod pretekstem ochrony przyrody jest zwyczajnie nieodpowiedzialne.
– Jak w XXI wieku można promować kupowanie „wody” smakowej w plastiku. Brak słów poprostu. PLASTIK JEST BARDZO ZŁY. Kobieta, która zwiedziła pół świata,zapewne widziała śmietniska Azji pozwala na udostępnienie na swoim profilu, pod własnym nazwiskiem takich szkodliwych bzdur. Szok.
– Z całym szacunkiem dla Pani Martyny… ale sprzedać się dla jednej z gorszych firm wody w Polsce, wciskać ludziom, że plastik jest dobry, to jakiś żart.
– Czyzby artykul sponsorowany? Do tego wprowadzanie czytelnikow w blad nt. recyclingu plastiku. Mam nadzieje, ze chociaz pieniadze z „artykulu” pojda na jakis eko cel. Niestety duzy minus z mojej skromnej strony.
Martyna Wojciechowska o swoim życiu prywatnym: Pięć razy byłam zaręczona…
Uważacie, że perfekcyjny wizerunek Wojciechowskiej ucierpi? Nie ma pojęcia o szkodliwości plastiku, czy to po prostu nieporozumienie?