Procesu starzenia niestety nie da się powstrzymać, choć wielu ciągle stara się tego dokonać. Do wyjątków należy Helena Christensen.

W przeciwieństwie do niektórych swoich koleżanek z branży, nie stara się na siłę ulepszać swojego wyglądu. Nie przeszkadza jej parę dodatkowych kilogramów czy kolejna zmarszczka.

– W pełni siebie akceptuję. Nie będę niczego poprawiać, bo nie wydaje mi się, że jest jakaś potrzeba. Kiedyś podziwiało się modelki za ich oryginalną urodę. Teraz chodzi tylko o to, żeby wyglądać jak wieszak.

Może inne gwiazdy pójdą w jej ślady?

\"Helena