– Jestem sama, ale nie samotna – przekonuje Edyta Herbuś, nazywana przez Karolinę Korwin-Piotrowską „polską Paris Hilton\”, w wywiadzie dla Vivy.

Tancerka wyraźnie nie może liczyć na sympatię felietonistki WP.pl, bo ostatnio napisała o niej:

Patrząc na nią ma się ochotę powiedzieć „bądź piękna i milcz, za nic nie otwieraj ust”. Niestety Edyta wie lepiej i usta publicznie otwiera. (…) Charyzmę na scenie ma, ale tylko kiedy tańczy. A co do osobowości, to gdybym miała postawić obok siebie na jednej scenie Marylę Rodowicz, Kayah czy Michała Wiśniewskiego oraz Edytę Herbuś, to jestem pewna, że tej ostatniej nikt na scenie by nie zauważył.

(…) Niech już ona tylko tańczy i nie udaje pierwszej naiwnej. Niech nie stroi się w piórka ofiary. Niech „jedynie” spojrzy na siebie obiektywnie i posłucha, jak śpiewa i co opowiada w programach telewizyjnych, kreując się na ofiarę mediów. I jak już to wszystko sobie przemyśli, niech już publicznie nie otwiera więcej ust. (całość tutaj)

– Nigdy się nie spotkałyśmy, nie zamieniłyśmy nawet kilku słów – mówi Herbuś o Korwin-Piotrowskiej. – Swoje wyobrażenie o mnie zbudowała tylko na podstawie doniesień z prasy brukowej. Uważam, że to krzywdzące i niesprawiedliwe. Pytanie, kto tej pani dał prawo do komentowania mojego życia i pracy.

– Nie chcę być znana z tego, że jestem znana – dodaje. – Nie chcę i nie będę wystawiała na ogląd publiczny mojej prywatności.

Ktoś zrobił to jednak za nią. Mowa o prywatnych filmikach, na których widzimy ją z byłym chłopakiem, tancerzem Dawidem Ozdobą.

– Myślę, że ten, kto mi to zrobił, nie chciał mi zaszkodzić. Zrobił o z głupoty i braku wyobraźni.

Herbuś nie mówi wprost, kto udostępnił nagrania, ale mówi:

– Tylko jedna osoba była w posiadaniu tych materiałów.

Ją to jednak nie zaraża, bo snuje plany co do swojej artystycznej przyszłości:

– Chcę grać, rozwijać się, marzy mi się rola w fabule. Myślę o prywatnych studiach aktorskich. Wiem, że jeszcze mogę wiele dokonać. Dlaczego szczęście miałoby się do mnie przestać uśmiechać?

Więcej zobaczycie i przeczytacie w najnowszej Vivie.