/ 07.11.2017 /
Violetta Kołakowska chwyta się ostatniej deski ratunku, która pomoże jej utrzymać gasnący rozgłos. Wydaje się, że kariera byłej partnerki Tomasza Karolaka była w swoim szczytowym momencie, gdy Viola zwyzywała blogerki i ich pracę od reklamowej prostytucji.
Teraz, gdy Kołakowska (a właściwie Kołek) rozstała się z aktorem, grozi jej zapomnienie przez świat.
Wczoraj podczas premiery Listów do M. 3 Violetta robiła wszystko, by było niej głośno. Użyła sprawdzonego numeru z rozcięciem odsłaniającym krocze i wystawieniem przez niego nogi.
Chciała być jak Angelina Jolie? Cóż, nie wyszło. Nie mogło.