Jakiś czas temu w mediach pojawiła się niepokojąca informacja na temat stanu włosów Honoraty Skarbek (25 l.). Miała ona łysieć od tego, że przez lata nosi doczepy. Trycholog ponoć wycenił terapię ratującą jej włosy na 20 tysięcy złotych.

Honorata Skarbek ani fryzurą, ani makijażem nie przypomina już Kylie Jenner

Honorata postanowiła odnieść się do tych plotek na swoim kanale na YouTubie. Powiedziała, że są to informacje wyssane z palca. Jej problem tkwi w tym, że ma cienkie włosy z natury, co odziedziczyła po swojej mamie i babci.

Ja za każdym razem mówiłam, że moje doczepiane włosy nie mają jakiegokolwiek wpływu na stan moich włosów. Co oczywiście było wiele razy potwierdzane przez trychologów, do których chodziłam. Ja jeśli miałabym już powiedzieć, że mam jakiś problem z włosami to jest to tylko i wyłącznie korona głowy. Te włosy nie to, że mi wypadają, bo mi włosy mi nie wypadają, mi włosy bardzo szybko rosną, są zdrowe, ale one mi cienieją.

Tłumaczy, dlatego doczepia włosy.

Stąd też doczepianie włosów, zagęszczanie, wydłużanie jest chyba dla mnie jedynym ratunkiem, żeby jakkolwiek zachować taką estetykę swojego wyglądu, na której mi zależy… No bo wiecie ja wykonuje zawód artystyczny. Podkreślam w social mediach swoją obecność zdjęciami, nagraniami i źle bym się czuła w kucyku grubości mojego palca.

Zdradziła też tajemnicę swoich włosów.

Ja mam włosy dziewicze. Ścinane z głów młodych, nieskażonych niczym dziewic z Ukrainy – zażartowała. Ale tak, żeby nie brzmiało to jakkolwiek rasistowsko, ja mam włosy z Ukrainy. Są to włosy dziewicze. Autentycznie jest tak, że 13-letnie, 14-letnie dziewczynki przychodzą do salonu fryzjerskiego i takie włosy są ścinane i wysyłane do innych krajów Europy. One są niefarbowane, niepodawane żadnym zabiegom, są niezniszczone, są w perfekcyjnej kondycji, a później są metodą kanapkową doczepiane do moich naturalnych włosów.

Honorata Skarbek zdjęła sztuczne rzęsy i wygląda… STRASZNIE? (Instagram)

Chcielibyście skorzystać?