Przez wszystkie lata swej kariery Hugh Grant skwapliwie korzystał z opinii, że jest jednym z najseksowniejszych uwodzicieli. Co prawda wiele kobiet miało w tej kwestii trochę inne zdanie, ale nie brakło takich, które dotrzymywały towarzystwa aktorowi w każdej wolnej chwili.

A Hugh miał sporo czasu.

W tym roku amant będzie obchodził swoje ostatnie czterdzieste urodziny. W 2010 roku stuknie mu pięćdziesiątka, co – jak wiadomo – dla mężczyzn nie jest jeszcze powodem do rwania sobie włosów z głowy.

Zwłaszcza, gdy trzeba zacząć o nie szczególnie dbać, bo jakby zaczynały rzednąć. Jak u Granta? A może tylko nam się wydaje?

\"Hugh

\"Hugh

\"Hugh