W wywiadzie, jakiego Patrycja Kazadi udzieliła Łukaszowi Jakóbiakowi, padło pytanie na temat lansu na warszawskich salonach.

Dziennikarz zapytał piosenkarkę czy dostaje propozycje finansowe w zamian za udział w różnego typu imprezach – na przykład pokazach czy promocjach.

Kazadi stwierdziła, że kiedyś, owszem, zdarzało się jej dostawać pieniądze za pojawienie się na salonach. Ale ostatnio – w obliczu kryzysu – takie rzeczy już się nie zdarzają.

– Nie chce mi się chodzić na imprezy – powiedziała Patrycja. – Wolę siedzieć w domu w piżamie i oglądać seriale. Chodzenie na imprezy się nie opłaca.

I Kazadi wyliczyła, jakie kwoty inwestują celebrytki, by dobrze wypaść na imprezie:

– makijaż kosztuje od 150 zł (to w kryzysie, kiedyś było drożej – do 300 zł)

– porada stylisty i wypożyczenie ciuchów to wydatek rzędu 700 zł. Ciuchy można ewentualnie kupić, ale wtedy nie będzie taniej – według Kazadi na pełny strój trzeba wydać minimum 700 zł, maksymalnie celebrytki wydają i do 3 tys. zł.

– fryzjer kosztuje około 100 zł.

– Jeżeli ograniczę koszta, to mam to w tysiaku – podsumowała Kazadi.

Tysiąc złotych – jedno wyjście. Jak uważacie – dużo to czy mało? I czy Waszym zdaniem celebryci powinni dostawać wynagrodzenie na pojawianie się na firmowych imprezach?

Cały (bardzo ciekawy) wywiad przeprowadzony przez Jakóbiaka w ramach cyklu 20m2 obejrzycie poniżej.

Patrycja Kazadi wylicza, ile kosztuje bywanie na imprezach

Patrycja Kazadi wylicza, ile kosztuje bywanie na imprezach

Patrycja Kazadi wylicza, ile kosztuje bywanie na imprezach

Patrycja Kazadi wylicza, ile kosztuje bywanie na imprezach