Jest skandal z batonami od Anny Lewandowskiej w roli głównej. Pewna internautka twierdzi, że znalazła w opakowaniu robaka…

Sytuacja jest mocno podejrzana, biorąc po uwagę, że kilka dni wcześniej ta sama internautka deklarowała, że przerzuca się na batony od Ewy Chodakowskiej.

I bądź tu fit… Otwieram dzisiaj Energy Bar Foods by Ann, a tam biała pleśń i pełzający robak – całkiem zacny, ok. 1 cm. Data ważności: 24-07-2018, opakowanie szczelnie zamknięte. To nie pierwszy taki przypadek, ja się pytam: gdzie jest sanepid i kontrola jakości? – napisała internautka.

Firma Foods by Ann, gdy podzieliłam się z nimi ta informacja gorąco mnie przeprosiła, a jako zadośćuczynienie doładowała moje konto na ich stronie kwotą 200 zł. Poprosili też o odesłanie batona do badań – ciągnie.

Jest też odpwiedzieź ze strony producenta.

Uważamy, że wiadomość przesłana do redakcji Pudelka jest prowokacją mającą na celu zaszkodzenie wizerunkowi marki Foods by Ann. Chcemy zapewnić, że dokładamy wszelkiej staranności, aby nasze produkty spełniały najwyższe standardy jakościowe. Dokonujemy zakupów surowców z potwierdzonych źródeł dostaw od certyfikowanych producentów. W zakładzie produkcyjnym stosowane są systemy bezpieczeństwa żywności HACCP oraz BRC, więc wszelkie zasady higieny są przez nas przestrzegane – tak brzmi komentarz Pawła Ciuraja z Foods by Ann.

Zobacz: Zobaczcie, co Klara wyprawia z Lewandowskim (Instagram)

Prowokacja czy wypadek przy pracy?

Internautka znalazła robaka w batonie od Lewandowskiej!