Już za dwa tygodnie ostatni klaps na planie filmu „Kochaj i tańcz”. Z tej okazji Iza Miko opowiedziała w Dzień Dobry TVN, jak się jej pracuje przy boku Mateusza Damięckiego. Oj, Maciej Zakościelny nie powinien był chyba oglądać wywiadu!

Po pierwsze – atmosfera na planie była ponoć rewelacyjna. Aktorzy byli traktowani bardzo dobrze. Jak mówi Miko, przy produkcjach amerykańskich tempo jest większe, a aktorzy nie mają tak dużo czasu na odpoczynek.

Po drugie – Damięcki okazał się niezłym tancerzem. Iza Miko, która uczyła się tańca w szkole baletowej – i w Polsce, i w USA, znalazła w filmowym partnerze silne oparcie. Gwiazda wyznała,że podczas kręcenia zdjęć, w których Damięcki (jako instruktor tańca) miał ją uczyć pierwszych kroków czuła się całkiem miło. Dla mnie tak fajnie było poddać się mężczyźnie – powiedziała.

Ach ten Namięcki, ups! Damięcki! Nie dość, że silny, to jeszcze romantyk – podobno rozgrzewając się do zdjęć podśpiewywał sobie rosyjskie romanse.