W nowym numerze Pani znajdziecie wywiad z piękną aktorką polskiego pochodzenia, która w kraju mieszkała zaledwie kilka lat. I choć w głębi duszy czuje się Polką (na wewnętrznej stronie ręki nosi wytatuowanego orła), jest raczej obywatelką świata. Wiele lat mieszkała w Szwecji, dziś żyje w Stanach Zjednoczonych.

Choć piękna i zdolna, nigdy nie dała się zwariować.

Po roli w GoldenEye zostałam zasypana różnymi propozycjami. Ale z niewielu z nich skorzystałam. Może nie umiałam, a może za bardzo mi nie zależało. Byłam wtedy skoncentrowana na swoim życiu prywatnym – zakochana, w ciąży. Poza tym nie jestem osobą, która za wszelką cenę chce zrobić karierę, nie ma we mnie agresji, chęci walki – mówi Scorupco.

Z rozmowy, której fragment znajdziecie na stronie Pani, rysuje się portret Izabelli jako ciepłej i rodzinnej kobiety. Nie wpisującej się w schematy myślenia o gwiazdach.

Cały wywiad przeczytacie w papierowym wydaniu pisma.

\"\"

\"\"

\"\"