Super Express tym razem zajął się życiem młodej aktorki. Odkrył, a raczej doniósł, że Joasia Jabłczyńska nie utrzymuje kontaktów ze swoim ojcem od momentu rozwodu rodziców półtora roku temu.

Aktorka nie ma zamiaru się z tego tłumaczyć: Z tatą widuję się bardzo rzadko. Założył swoją rodzinę, a ja sama nie czuję potrzeby spotykania się z nim. Myślę też, że ze względu na mamę unikam z nim kontaktu. Pewnie nie byłaby z tego powodu zadowolona. (…)Był najlepszym ojcem, jednak gdy od nas odszedł, świat mi się nie zawalił, życie biegnie dalej.

Pani Joasia wie, że dużo więcej kosztowało to jej mamę. W końcu rodzice byli małżeństwem przez 20 lat. Aktorka jest dumna, że jej mama nie załamała się z powodu rozstania: Wreszcie zajęła się sobą. Nagle zaczęła robić rzeczy, których wcześniej w ogóle nie robiła: malować się, chodzić do fryzjera i na siłownię. Mało tego, zapisała się na studia i wreszcie ma swoich znajomych, a nie znajomych ojca . Jak widać, mama najwięcej zrozumiała z tej całej sytuacji. To dobrze.

Życie Joasi Jabłczyńskiej przypomina trochę film Nigdy w życiu!. Tam Tosia także wspierała mamę po rozwodzie.