Aż trudno połapać się, czy to tylko wymyślna sesja w studio opatrzona podpisem „Oto Dom Marii Carey\”, czy może Mimi (tutaj w seksownych pozach) naprawdę postanowiła otoczyć się różem w sposób ekstremalny.

Ale zaraz… Mariah Carey nie rozstaje się z pierścionkami w kształcie motylków, jej flakon perfum ma korek w kształcie motylka, ona sama wyznała, że ma dziesiątki jeansów haftowanych w… no, w co?

Wobec tego – tak, ten dom może być prawdziwy.