W modzie wszystko jest możliwe – przykładem jest współpraca największych projektantów z sieciówkami. Pamiętacie słynne kolekcje znanych kreatorów pod szyldem H&M? Z czasem wszyscy przywykli do mariażu mody i ekonomii. Od kilku lat kolekcje wielkich projektantów krojone dla potrzeb sieciówek wiszą na wieszakach w centrach handlowych.

Teraz świat mody dyskutuje o innej współpracy – Gosia Baczyńska wprowadziła właśnie kilka swoich rzeczy do… Rossmanna. Popularna drogeria ma w swej ofercie ubrania i dodatki znanej projektantki. Oczywiście przykrojone do cen i potrzeb klienta Rossmana, ale sygnowane nazwiskiem projektantki, która swoje ubrania z powodzeniem pokazuje w Paryżu.

Wiele fanek ekskluzywnych projektów w wysokich cenach pisze, że wolą nie mieć Baczyńskiej w szafie, niż mieć „ją” kupioną w Rossmannie.

Tymczasem portal Freestyle Voguing stoi na stanowisku, że w ruchu Baczyńskiej nie ma nic niewłaściwego:

„Moda Wkracza do Rossmanna”. I to moda przez duże „M”, bo Gosia Baczyńska jest jedną z niewielu polskich projektantek prezentujących światowy poziom wzornictwa. Z jakiegoś powodu ta współpraca wywołała w was ogromne emocje. Od dwóch dni dostaję dziesiątki zapytań, deklaracji i wstrząsających historii, mówiących o tym, jak to podczas zakupów tamponów lub papieru toaletowego, natrafiliście na produkty sygnowane nazwiskiem projektantki, co wywołało w was stan przedzawałowy – zauważa Tobiasz Kujawa, redaktor serwisu.

Dalej przekonuje, że nerwowe reakcje na spodnie Gosi w sieciówce są przesadzone:

Abstrahując od tego, czy muszę znać podobne detale, które przyziemnie zabijają magię konwersacji, zastanówmy się nad meritum tego zamieszania. Czy jest to najbardziej prestiżowa akcja, jaką można sobie wyobrazić? Nie. Czy projektantka zrobiła to dla pieniędzy? Z pewnością tak. Czy rzutuje to na jej markę? Zanim odpowiemy sobie na to pytanie, najpierw niech każde z was podejdzie do swojej szafy i sprawdzi, ile ma w niej pięknych kreacji, pokazywanych przez Baczyńską na paryskich tygodniach mody. No właśnie. Życie to sztuka kompromisów, czasami trzeba odrobinę nagiąć swoje zasady, żeby móc realizować inne cele. Jeśli kolekcja dla drogerii Rossmann ma być takim kompromisem, to ja nie mam nic przeciwko niemu. Jeśli pomoże ona Gosi zrealizować kolejną zachwycającą kolekcję – tym lepiej. Pragnę przypomnieć, że Baczyńska od pewnego czasu tworzy cztery pokazy rocznie – dwa w Paryżu, dwa w Warszawie. Jeśli ktoś myśli, że takie rzeczy biorą się z nieba, to jest w dużym błędzie. Nie twierdzę, że obecność projektantki tej rangi, wśród specyfików do sprzątania i tanich kosmetyków, jest spełnieniem moich marzeń, ale z drugiej strony same produkty są zdecydowanie neutralne i być może dla niektórych klientek będą stanowić namiastkę mody, którą mogą obserwować tylko z daleka – przekonuje Kujawa.

A jakie jest Wasze zdanie? Czy drogeria jest dobrym miejscem na sprzedaż ubrań projektantki, która jest uznawana za ekskluzywną i drogą?

A może kupicie sobie jakiś drobiazg od Gosi między gumkami do włosów a żelem pod prysznic?

"Moda Wkracza do Rossmanna". I to moda przez duże "M", bo Gosia Baczyńska jest jedną z niewielu polskich projektantek…

Posted by Freestyle Voguing on 28 września 2015

Jak żyć? Gosia Baczyńska sprzedaje ubrania w Rossmanie

Jak żyć? Gosia Baczyńska sprzedaje ubrania w Rossmanie