Sesja Joanny Przetakiewicz (49 l.) dla Playboya wzbudziła ogromne emocje.

Wczoraj Super Express napisał, że projektantka dostała za swoją sesję honorarium w wysokości… pół miliona złotych. Plotka ta obiegła internet. Ile jest w niej prawdy?

Rafał Księżyk, redaktor naczelny magazynu, dementuje plotkę o wysokości honorarium dla Joanny Przetakiewicz:

– Redakcja magazynu PLAYBOY pragnie zdementować informację, jakoby gwiazda październikowej edycji magazynu, Joanna Przetakiewicz otrzymała za zdjęcia honorarium w wysokości pół miliona złotych – mówi szef magazynu.

Rafał Księżyk dodaje:

– Myśleliśmy, że nikt nie weźmie na serio takiej informacji. Tymczasem, okazuje się, że wiele osób informacja ta oburzyła. Drodzy Państwo, oburzajcie się tym, jak nierzetelne stało się dziennikarstwo. Fakty wyglądają tak, że z panią Przetakiewicz rozmawialiśmy o kobiecości i o sztuce, ale nie o pieniądzach. Joanna w ogóle nie otrzymała honorarium za tę sesję.

Tymczasem projektantka na swoim Instagramie napisała:

Szkoda, że żaden z dziennikarzy, którzy piszą sensacyjne i nieprawdziwe informacje na temat kwoty, którą rzekomo „dostałam” za sesję w Playboyu, nie zadzwonił do mnie i nie zapytał. Odpowiedziałabym:
Nie było honorarium. Zrobiłam to, bo chciałam 💪🏻