General Motors przygotowało ją jeszcze dla Baracka Obamy. Nowa „Bestia”, czyli samochód, którym będzie poruszał się Donald Trump aktualnie jest na etapie intensywnych testów.

Wróćmy jednak do Cadillaca One, którym prezydent USA wczoraj jeździł po Warszawie. Wóz znany jest jak „Bestia”.

Skąd taka nazwa? Bestia pali 30 l/100 km, potrzebuje 15 sekund, żeby rozpędzić się do 100 km, waży 8 ton, ma 5,5 m długości i 1,77 m wysokości. Metalowe podwozie jest grube na 12 cm, wzmocniona tytanem karoseria ma od 5 do 20 cm, a kuloodporne szyby 12,5. Samochód może najechać na minę, wyjdzie bez szwanku z pożaru czy ostrzału z ciężkiej broni maszynowej. Ma „przeżyć” atak chemiczny i biologiczny. Opony mają jechać po przebiciu, a na pokładzie znajduje się zbiornik tlenu i krew potrzebna do przetoczenia rannemu prezydentowi. W nocy może jeździć bez świateł – jest wyposażona w kamerę noktowizyjną. Dodatkowo na wyposażeniu znajdzie się broń palna i działo z gazem łzawiącym.

Nasze pytanie brzmi, czy Melania Trump lubi podróże „Bestią”?

Jakie mroczne sekrety skrywa Bestia Donalda Trumpa?

Jakie mroczne sekrety skrywa Bestia Donalda Trumpa?

Jakie mroczne sekrety skrywa Bestia Donalda Trumpa?

Jakie mroczne sekrety skrywa Bestia Donalda Trumpa?