Tydzień temu na portalu Codziennikfeministyczny.pl ukazał się artykuł, nad którym pracowało siedem kobiet. Tekst był wymierzony w Jakuba Dymka i Michała Wybieralskiego, którym zarzucono wielokrotny mobbing i molestowanie kobiet w pracy.

Zobacz: Jakub Dymek i Michał Wybieralski pod lupą prokuratury

Dymek został oskarżony o gwałt. Szybko jednak zaprzeczył. Trzeba zaznaczyć, że jedną z autorek tekstu była eks dziewczyna publicysty.

Redakcja „Codziennika Feministycznego” nie podjęła żadnej próby kontaktu ze mną przed publikacją tekstu. Byłem tą „sprawą” szantażowany – moje próby wyjaśnienia, porozmawiania i wysłuchania zarzutów prowadziły wyłącznie do dalszych gróźb – czytamy wypowiedź Jakuba na portalu wirtualnemedia.pl.

Mężcyzna dodaje, że seks z osobą, która pisała artykuł uprawiał, ale za obustronną zgodą.

Dymek przyznaje się jednak do seksistowskich uwag.

Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie: wszystkie osoby, które potraktowałem w sposób seksistowski, arogancki, napastliwy, przykry, poniżający. Nie będę tłumaczył się ani wodą sodową, ani alkoholem czy arogancją: mówię wszystkim osobom, które potraktowałem w sposób opisany w artykule: „przepraszam” – dodaje.

Jakub Dymek zamieścił na swoim facebookowym profilu wezwanie przedsądowe, które zostało wysłane przez jego pełnomocnika do współautorek tekstu. Prawnik wzywa kobiety do usunięcia artykułu i opublikowania przeprosin na portalach codziennikfeministyczny.pl i krytykapolityczna.pl oraz gazeta.pl.

Zobacz: Lewicowy polscy publicyści oskarżeni o molestowanie i przemoc seksualną

Dymek nie będzie sie jednak domagał odszkodowania.