Film Kler Wojtka Smarzowskiegonarobił sporo szumu jeszcze zanim trafiła do kin. Kiedy już widzowie mogli zobaczyć obraz i ocenić go obiektywnie, pojawiły się głosy, że Kler wcale nie był tak obrazoburczy, jak wcześniej twierdzono.

Internauci wypatrzyli ogromną WPADKĘ w Klerze

Do głosów chwalących obraz dołączył Jarosław Milner. W rozmowie z Kozaczkiem aktor pochwalił dzieło Smarzowskiego:

– Moje refleksje po obejrzeniu filmu „Kler” Wojtka Smarzowskiego nie pozostawiają złudzeń i wystawiają jeden komentarz – ten film po prostu trzeba zobaczyć, a co ważne, ocenić go na swój indywidualny sposób. W moim subiektywnym odczuciu jako młodego aktora, widza nadal uczącego na błędach, ale potrafiącego przeżywać, wyciągać wnioski, a tym bardziej odróżniać dobro od zła uważam, że Smarzowski nie dokonał ataku na wiarę, religię, lecz ukazał kilka, nazwijmy to patologicznych zjawisk, które na przestrzeni lat występowały w posłudze wielu duchownych. I nie mówimy tutaj o wszystkich księżach, lecz o błędach, które każdy z nas może popełnić, ale do których ciężko jest się przyznać. Film ukazuje dysonans pomiędzy powołaniem, a chciwością i pychą.

Milner podkreśla, że film Smarzowskiego jest przejawem sztuki, nie zimną relacją:

– Sztuka powinna być komentarzem naszej rzeczywistości, a Wojtek Smarzowski po prostu wie, w którym miejscu należy postawić przed nami lustro, abyśmy sami wystawili komentarz i postawili kropkę. Tak bym to ujął. Głębokie, dosadne, bezkompromisowe, kontrowersyjne i zapadajace w pamięci na długo po zgaszeniu świateł na sali kinowej – takie jest kino Smarzowskiego, naszego polskiego Quentina Tarantino – mówi Milner.

Wojtek Smarzowski w Esquire zdradził, dlaczego musiał kręcić Kler w Czechach

Aktor dodaje, że już niedługo sam wystąpi w roli osoby duchownej:

– Rola to wyzwanie, a aktorstwo to przygoda, w której trzeba mieć przy sobie dobry kompas. Gdybym otrzymał propozycję odegrania roli „księdza” w jakieś ambitnej fabule, to bez dwóch zdań bym ją przyjął, aby się z nią zmierzyć i sprawdzić samego siebie. I szczerze powiem, że chyba już taką propozycję dostałem od wspaniałej, ale przede wszystkim utalentowanej reżyserki Joanny Szymańskiej… Więcej na razie nie zdradzę – mówi aktor.

A Wy byliście na Klerze? Jak się Wam podobało zderzenie filmu z opiniami na jego temat?

Jarosław Milner o Klerze: Smarzowski nie dokonał ataku na wiarę

Jarosław Milner o Klerze: Smarzowski nie dokonał ataku na wiarę