Jennifer Aniston zazwyczaj chętna do pozowania do zdjęć, tym razem rozczarowała paparazzi.

Fotoreporterzy czekali na aktorkę przed jej domem. W końcu Aniston jest świeżo po kolejnym zerwaniu z chłopakiem, warto więc przyjrzeć się, w jakiej jest kondycji.

Niestety niedoszła pani Mayer zlekceważyła zapędy paparazzi. Gdy wyszła z domu miała na głowie wielki, czarny kaptur, który zasłaniał całą twarz.

Aniston skojarzyła się nam trochę z katem, trochę z czarnoksiężnikiem, a trochę z mnichem. Macie inne propozycje?

Foto 1

Gdy wracała do domu ze zdjęć, już się nie kryła pod kapturem. Może rano wyszła po prostu bez makijażu?

Foto 2