To nie są dobre nowiny dla Jennifer Lopez.

Zobacz też: Jennifer Lopez jest miłością życia Drake’a? Rihanna nie jest zadowolona!

Wokalistka znalazła się w poważnym niebezpieczeństwie, ponieważ sądowy zakaz zbliżania się, jaki otrzymał stalker Timothy McLanahan właśnie został anulowany.

Mężczyzna od miesięcy nachodził gwiazdę, a sprawa trafiła do prokuratury, kiedy wjechał samochodem na posesję piosenkarki.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że celebrytka zgłosiła sprawę na policję, ale z racji tego, że nie przekazała wezwania oskarżonemu, to sąd uznał sprawę za nieważną!

Wszystko dlatego, że podejrzany nie został poinformowany na czas o dacie procesu.

Jest to istotne, ponieważ według amerykańskiego prawa osobie podejrzanej muszą zostać przekazane dokumenty sądowe.

W innym wypadku sprawa zostaje anulowana, a cały proces należy rozpoczynać od początku.

Tymczasem wokalistka przekazała papiery swoim ochroniarzom, którzy nie poradzili sobie z zadaniem, nie znajdując McLanathana.

Portal TMZ przytacza tutaj informację, że wystarczyło opublikować wezwanie w lokalnych gazetach, a mężczyzna musiałby się stawić w sądzie.

Zobacz też: JUŻ JEST! OTO PEŁNA KOLEKCJA BUTÓW GIUSEPPE ZANOTTI DLA JENNIFER LOPEZ!

Ponadto jak donosi serwis, gwiazda ponownie złoży dokumenty o permanentny zakaz zbliżania się oskarżonego. Tym razem jednak przekaże sprawę osobom kompetentnym.

Jennifer Lopez jest w niebezpieczeństwie!

Jennifer Lopez jest w niebezpieczeństwie!

Jennifer Lopez jest w niebezpieczeństwie!