/ 03.11.2008 /
Jessica Simpson wzbudza takie zainteresowanie wśród fotoreporterów, że zaczyna to być nawet nieco groźne.
Ostatnio, gdy wraz ze stylistą, a zarazem przyjacielem Kenem Pavesem wychodzili z restauracji Madeo’s w West Hollywood, zostali otoczeni przez tłum paparazzi.
Zrobiło się tłoczno. W pewnym momencie aparat fotoreportera wylądował na głowie Pavesa raniąc go tak, że polała się krew.
Para, zamiast do domu, musiała jechać do szpitala. Roztrzęsiona Jessica towarzyszyła swemu przyjacielowi.
A oto zdjęcia z restauracji zrobione jeszcze przed konfrontacją z reporterami. Patrząc na kreację Jessiki przestajemy się dziwić, że aparaty poszły w ruch.
Foto 1
Foto 2
Foto 3