Jessica Simspon powinna mówić, a nie śpiewać
To po prostu mniejsze zło.
/ 29.08.2008 /
Oj, posypały się słowa krytyki na piękną główkę Jessiki Simpson.
Jej niedawny koncert w Ontario w Kanadzie został nazwany przez znanego krytyka „dziwacznym\”.
To nieuczciwe nazywać Jessicę Simspon muzycznym wrakiem. Bo przecież nawet wraki były kiedyś maszynami, które zmierzały w konkretnym kierunku – pisze.
Po czym ciągnie:
Ona wciąż żyje w świecie reality show, przekonana, że każdy jest tak zafascynowany jej życiem osobistym, że wolałby słuchać jej, gdy mówi, a nie śpiewa.
No tak, w końcu to mniejsze zło. Chyba, że mówi o tuńczyku.