Oj, posypały się słowa krytyki na piękną główkę Jessiki Simpson.

Jej niedawny koncert w Ontario w Kanadzie został nazwany przez znanego krytyka „dziwacznym\”.

To nieuczciwe nazywać Jessicę Simspon muzycznym wrakiem. Bo przecież nawet wraki były kiedyś maszynami, które zmierzały w konkretnym kierunku – pisze.

Po czym ciągnie:

Ona wciąż żyje w świecie reality show, przekonana, że każdy jest tak zafascynowany jej życiem osobistym, że wolałby słuchać jej, gdy mówi, a nie śpiewa.

No tak, w końcu to mniejsze zło. Chyba, że mówi o tuńczyku.

&nbsp