No i doczekaliśmy się. Ponoć razem z nagimi zdjęciami Rihanny w internecie pojawiła się również seks-taśma piosenkarki i Chrisa Browna.

Nagranie przez krótki czas było dostępne w sieci, później, po chwili paniki, zostało usunięte.

Wiadomo tyle, że to jeden z wielu filmów Riri i Chrisa. Jest bardzo pikantny, dużo ostrzejszy od zdjęć artystki. Gwiazda jest na nim ubrana w lateksowe wdzianko, w dłoni trzyma pejcz.

***

Rihanna tymczasem uciekła na Hawaje, gdzie chroni się przed zamieszaniem dotyczącym jej nagich zdjęć. Okazuje się, że interwencja jej prawników, którzy domagali się usunięcia fotek z internetu, tylko pogorszyła sprawę – świat dowiedział się, że zdjęcia naprawdę przedstawiają piosenkarkę.

– Bardzo się boi. A już do siebie dochodziła po tych ostatnich, okropnych miesiącach – mówi informator. – Nie ma pojęcia, jak te zdjęcia dostały się do sieci, ale zrobi wszystko, by się dowiedzieć.

Nas tylko ciekawi, czy gwiazdy naprawdę wierzą, że ich pikantne zdjęcia nigdy nie ujrzą światła dziennego? Dobra rada dla tych, którzy mimo to decydują się na nie – jeśli nie macie nic do ukrycia, pstrykajcie śmiało.