Gwiazdy zazwyczaj albo nie przyznają się do tego, ile ważą i jaki rozmiar ubrań noszą, albo zawzięcie starają się udowodnić, że potrafią wcisnąć się w mniej niż 0.

Nie należy do nich jednak czołowa polska stylistka, jak nazwał ją niedawno Szymon Majewski, Joanna Horodyńska. Zapytana ostatnio przez dziennikarza o to, jakie numerki widnieją na metkach jej ubrań z uporem maniaka wymieniała 40.

– Jaki rozmiar butów nosisz? – zagaił dziennikarz.

– 40.

-Jaki rozmiar masz spodni?

– Wiesz co, zawsze lubię nosić rzeczy za duże, więc generalnie nie będzie to 34 albo 36, tylko 38, a nawet 40.

– Ok, koszulka?

– Też lubię rzeczy za duże, więc 40.

Ostatnie pytanie okazało się jednak za trudne da gwiazdy:

Biustonosz?

– Biustonosz to jest 84C.

Czyżby Joasia dawno nie kupowała stanika i zapomniała rozmiarówki? A może szyje je na zamówienie? O 80C i 85C słyszeliśmy, ale 84?

Joanna Horodyńska: Noszę rozmiar 40! (VIDEO)

Joanna Horodyńska: Noszę rozmiar 40! (VIDEO)

Joanna Horodyńska: Noszę rozmiar 40! (VIDEO)