Joanna Racewicz wciąż na czarno. Cały czas pogrążona w żałobie. Poważna. Na zdjęciach nie widać uśmiechu na jej twarzy.

W ubiegłym tygodniu dziennikarka wraz z grupą rodzin, które straciły najbliższych w katastrofie smoleńskiej, poleciała na miejsce tragedii.

Choć tak trudno, musi jednak iść naprzód. Dla siebie, dla syna.

Ostatnio znów skróciła włosy. Jakby chciała powiedzieć, że nie ma serca do upiększania.

Surowa, odległa. Tak dziś wygląda Joanna Racewicz.

\"\"

\"\"

\"\"