„Jest we mnie ciemna strona, jak w każdym z nas zresztą. Czuję dobrze odgrywając role czarnych charakterów, złych, mrocznych postaci. Jak w \”Sweeney Todd\”. Nie chciałbym zagrać w romantycznym filmie, w którym chłopak jest z dziewczyną, później ją traci, a na końcu i tak wracają do siebie. Zanudziłbym się na śmierć\” – powiedział Johnny Depp w jednym z ostatnich wywiadów.

Wyobrażacie sobie Johnny’ego w romansie?