Angelina Jolie zemdlała w samolocie, podczas podróży z Iraku do Los Angeles. Do wydarzenia miało dojść siódmego lutego.

Life & Style cytuje wypowiedź pasażera, który był w tym czasie na pokładzie maszyny.

„Jej kostki zaczęły puchnąć, krwawiła z nosa. Skarżyła się na skurcze w nogach. W końcu straciła przytomność w fotelu.\”

Aktorce podano inhalację tlenową, a po lądowaniu samolotu natychmiast zajęli się nią lekarze.

Magazyn pisze też, że Brad Pitt jest bardzo zmartwiony stanem zdrowia swojej partnerki i zatrudnił nawet pielęgniarkę, która stale ma się zajmować Angeliną.