Julia Kamińska późno kończy pracę. Ostatnio paparazzi sfotografowali ją, gdy wracała do domu po spektaklu w Teatrze Komedia. Odstawiona na przystanek tramwajowy przez kolegę z tegoż teatru, Piotra Zelta, „Brzydula\” w pojedynkę ruszyła w podróż powrotną do domu.

Nie wzywała taksówki. Wybrała pusty już o tej porze (było około 23.00) tramwaj. Drogę umilała jej lektura.

Zobaczcie fotki.

Przeczytajcie także: Krawczyk nie chce się żenić z Zając.

\"Julia

\"Julia

\"Julia