Justin Bieber potrącił paparazzi i odjechał
Akcja miała miejsce podczas popisów jego luksusowym autem.
Justin Bieber nie cieszy się dobrą sławą. Ostatnimi czasy głośniej niż o jego muzyce, jest o wykroczeniach z jego udziałem.
Przypomnijmy, że w styczniu tego roku pod kołami Ferrari piosenkarza zginął jeden z paparazzi. Szybko jednak okazało się, że za kółkiem auta siedział znajomy Justina.
Tym razem było jednak inaczej. W poniedziałek w nocy gwiazdor opuszczał Laugh Factory około dwunastej w nocy. Zamiast wrócić do domu, Bieber wraz przyjaciółmi postanowił urządzić popis przed stojącymi przed klubem ludźmi, jeżdżąc z dużą prędkością po okolicznych bulwarach.
W pewnym momencie stracił kontrolę nad swoim luksusowym autem i wjechał w jednego z fotoreporterów. Zanim przyjechali ratownicy, Bieber zbiegł z miejsca wypadku. W szpitalu stwierdzono złamanie kończyny u poszkodowanego.
Justin odmawia komentarza.