/ 09.11.2013 /
Brazylijskim fankom Justina Biebera popękają serduszka! Przy następnej wizycie piosenkarza w tym kraju, nie one będą go witać, a policja. O ile Justinek w ogóle odważy się zjawić w Brazylii.
Chłopak bawił się znakomicie, odwiedził burdel (co dowcipniejsi śmiali się, że udał się tam w celach zarobkowych), podobno imprezował tam z 30 dziewczynami, a spodobało mu się tak bardzo, że zamówił też „usługi na wynos”.
Później rozpoczęły się akty wandalizmu, Bieber postanowił oszpecić ogrodzenie hotelu, w którym przebywał szkaradnym graffiti (talent na miarę Chrisa Browna?), które później pracownik placówki musiał zamalować..
Za taki wybryk w Brazylii można zostać aresztowanym, tam więc mamy szczerą nadzieję, że Bieber wróci tam jak najszybciej.