Oto prawdziwa gwiazda!

Justyna Kowalczyk nie musi prowadzić bloga, żeby usłyszał o niej świat. Nie musi opluwać innych, by o niej pisano. Nie musi kupować coraz to nowych sukienek, by pokazywano jej zdjęcia.

Uparta, silna i wytrwała. Wróciła z Vancouver jako wielka triumfatorka.

Gratulujemy i życzymy mnóstwo siły. I wielu, wielu sukcesów.

\"\"

\"\"