Kaja Paschalska (32 l.) poczuła, że nadszedł czas na zmiany. Gwiazda kojarzona głównie z rolą Oli Lubicz z Klanu przemeblowanie w swoim życiu zaczęła od nowej fryzury.

Kaja Paschalska pokazała CIĄŻOWY brzuszek!

Jak napisała na Instagramie, długie włosy nosiła od dziesięciu lat, więc decyzja o ścięciu była dla niej sporym przeżyciem:

Cudownie jest odważyć się wyjść z tego wygrzanego przez lata comfort zone. Nie po to, żeby od razu rzucić się na główkę w nieznane (chociaż pewnie tak też można #yougogirl 💪) Po prostu wyleźć, rozejrzeć się i zrobić UPDATE – jak ja to widzę? Co czuję? Co tak naprawdę mi się podoba? Czy czegoś mi brakuje? Na co mam dzisiaj ochotę?

Brzmi banalnie, ale czasem ciężko jest odpowiedzieć szczerze. Szczególnie jeśli odpowiedź wychodzi poza ramy obrazu siebie, którego zazwyczaj tak zawzięcie bronimy w swojej głowie.

I nie chodzi o to, żeby zastąpić stare oczekiwania nowymi. Nieeeeeee. Chodzi o to, żeby przewietrzyć mózg, dać sobie trochę luzu, przestrzeni. Poprzyglądać się, sprawdzić, zbadać.

Badam/sprawdzam/przekraczam swoje ‘granice’ w swoim tempie (w sumie w kwestii włosów – ostatni raz ścięłam je ponad dekadę temu więc to był dla mnie szalony krok 🤭🤪) i sprawia mi to ogromną radochę. Dobrze mi z tą przestrzenią w głowie. A o to przecież chodzi, nie? 😉 – napisała aktorka.

Teraz Kaja ma long boba z asymetrycznym przedziałkiem. Wygląda świetnie, co podkreślają też jej fani.

Kaja Paschalska spotyka się ze znanym raperem!

Zobaczcie efekt metamorfozy celebrytki. Ciekawe, czy to koniec zmian?

Wyświetl ten post na Instagramie.

Zmiana jest FAJNA. Szczególnie jeśli nie dzieje się tylko na głowie, ale wynika z tego co zmienia się w środku. W GŁOWIE. Wiele osób ma o sobie bardzo konkretne wyobrażenie i i jeszcze konkretniejsze oczekiwania względem siebie. Uformowane przez lata, często przez innych ludzi. To jest dla mnie, to nie, z tym sobie nie poradzę, powinnam to, nie powinnam tamtego #blablabla Cudownie jest odważyć się wyjść z tego wygrzanego przez lata comfort zone. Nie po to, żeby od razu rzucić się na główkę w nieznane (chociaż pewnie tak też można #yougogirl 💪) Po prostu wyleźć, rozejrzeć się i zrobić UPDATE – jak ja to widzę? Co czuję? Co tak naprawdę mi się podoba? Czy czegoś mi brakuje? Na co mam dzisiaj ochotę? Brzmi banalnie, ale czasem ciężko jest odpowiedzieć szczerze. Szczególnie jeśli odpowiedź wychodzi poza ramy obrazu siebie, którego zazwyczaj tak zawzięcie bronimy w swojej głowie. I nie chodzi o to, żeby zastąpić stare oczekiwania nowymi. Nieeeeeee. Chodzi o to, żeby przewietrzyć mózg, dać sobie trochę luzu, przestrzeni. Poprzyglądać się, sprawdzić, zbadać. Badam/sprawdzam/przekraczam swoje ‘granice’ w swoim tempie (w sumie w kwestii włosów – ostatni raz ścięłam je ponad dekadę temu więc to był dla mnie szalony krok 🤭🤪) i sprawia mi to ogromną radochę. Dobrze mi z tą przestrzenią w głowie. A o to przecież chodzi, nie? 😉 @grzegorzduzy człowiek z wielkimi marzeniami i jeszcze większą pasją. Niesamowicie wrażliwy i profesjonalny. Dziękuję! Było warto. Uśmiech nie schodzi 😁

Post udostępniony przez Kaja Paschalska (@kajapaschalska)

Kaja Paschalska ścięła włosy: To był dla mnie szalony krok

Kaja Paschalska ścięła włosy: To był dla mnie szalony krok

Kaja Paschalska ścięła włosy: To był dla mnie szalony krok

Kaja Paschalska ścięła włosy: To był dla mnie szalony krok

Kaja Paschalska ścięła włosy: To był dla mnie szalony krok