Na portalu styl.pl znaleźliśmy wywiad z Kasią Nosowską, w którym mówiła o zmianie koloru włosów. Jej słowa jak ulał pasują do obecnej sytuacji – Nosowska została blondynką. Nie po raz pierwszy zresztą – sama przyznaje, że lubi eksperymenty. Co jeszcze mówi?

– W środku czuję się łysa. Eksperymentuję do woli, ale na dobrą sprawę jest mi wszystko jedno, czy mam na głowie szwedzki blond, czy płomienny kasztan. Jako blondynka nie jestem słodsza, a w roli brunetki nie nabieram cech męskich. Choć znajomi twierdzą, że w ciemnych włosach wyglądam bystrzej. Moim zdaniem głupia bywam w każdej fryzurze – twierdzi Nosowska.

A Wam – która Kasia podoba się bardziej?

\"\"

\"\"

\"\"