Ewa Kasprzyk wyznała w Super Expressie, że Grażyna Szapołowska dosłownie sprzątnęła jej rolę sprzed nosa. Chodzi o postać matki Marcina, bohatera filmu Nie kłam kochanie.

– Rzeczywiście, dostałam propozycję zagrania tej roli – mówi. – Wszystko było na dobrej drodze, ale nagle zaczęto wynajdywać tysiące powodów, dla których nie można było zgrać planu filmowego z moim grafikiem pracy w teatrze. W końcu zostałam w nieznany mi sposób wykolegowana.

Dowiedziała się wtedy, że zamiast niej w filmie pojawi się Szapołowska.

– Cóż, tak działa show-biznes. Szapołowska jest w końcu dużo starsza ode mnie i z racji wieku znacznie bardziej wygląda na matkę Adamczyka niż ja. Ja nie muszę szukać pracy i dzwonić po reżyserach. To raczej oni mnie szukają.

„Dużo starsza\”? Różnica wieku pomiędzy obiema paniami wynosi 4 lata. Tylko 4 lata.