Kate Moss musi zrezygnować z alkoholu. Trudno wyobrazić sobie ją na imprezach ze szklaną wody w ręce, ale modelka jest zmuszona do chwilowej rezygnacji z używek.

Wszystko przez grzybicę, której nabawiła się – jak sama twierdzi – podczas pedicure z jednym z tanich(!) londyńskich salonów piękności. Moss jest na antybiotykach i nie może pić.

Tani salon? Komu Kate chce wcisnąć kit. Niech już lepiej powie, że nie pamięta, bo zabalowała. Wtedy każdy uwierzy.

&nbsp
\"Kate