Paris Hilton i Britney Spears wysiadając z limuzyny „świeciły” brakiem majtek. Katie Holmes też ostatnio błyszczała, ale czymś zgoła innym.

Pojawiła się na pokazie mody olśniewająco ubrana. Cera bez skazy. Włos piękny, zdrowy, starannie ułożony. Makijaż perfekcyjny. Tylko… no właśnie – było pewne „ale” i to wcale nie małe.

Wystarczy rzut oka na zdjęcie Katie wysiadającej z limuzyny.

Wprawne oko natychmiast zauważy, że pani Cruise miała na sobie wielkie, obciskające majty rodem z Dziennika Bridget Jones.

Po co jej to – nie mamy pojęcia, w końcu do pulchnych nie należy. Z drugiej strony, któż zrozumie kobietę, która miała odwagę wyjść za Toma Cruise’a?

P.S. Rzut oka na zdjęcie z lewej – czy nie zastanawialiście się przypadkiem, dlaczego Katie tak często nosi rozpuszczone włosy?