Każdy ucieka od Madonny. Najwyraźniej musi mieć w sobie coś, co każde ludziom odchodzić od niej i nie wracać więcej. Po rozwodzie i późniejszych romansach nowego kochanka-zabawki, piosenkarkę opuściła niania jej dzieci, która miała dość bycia w pracy 24 godziny na dobę. Bo tak właśnie wygląda bycie podwładnym Madonny.

– Trzeba być dyspozycyjnym 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Nie ma czegoś takiego, jak wolny weekend. Kiedy Madonna dowiedziała się, że Angela [niania – red.] chce odejść, ubiegła ją i to ona ją zwolniła – mówi informator Daily Mail.