Kazik Staszewski z zespołem Kult był gościem tegorocznych juwenaliów organizowanych przez Politechnikę Łódzką. Niestety w czasie koncertu artysta zasłabł i musiał zejść ze sceny – donosi Twoje Imperium.

Konieczna była szybka interwencja lekarzy. Jak mówi Piotr Wieteska, menedżer Kultu, przyczyną było prawdopodobnie zmęczenie oraz problemy z nadciśnieniem, z którym Kazik walczy od trzech lat.

Resztę tamtego wieczoru muzyk spędził w hotelu, a zespół dokończył występ bez lidera. Podobno lekarz z karetki pogotowia utrzymuje, że Kazik powinien był trafić po zasłabnięciu do szpitala, ale się na to nie zgodził.

Gazeta tekst na temat niedyspozycji Kazika tytułuje „To koniec zespołu?”. Wydaje się, że takie sugestie, nawet podane w formie pytania, są trochę na wyrost.