Kellan Lutz lubi sport. W jednym z wywiadów powiedział kiedyś, że nie potrafi śpiewać ani grać na gitarze, ale Bóg dał mu dobre warunki fizyczne, dzięki którym może uprawiać różne sporty. Robi to więc z przyjemnością.

Teraz na przykład aktor bawi w Australii, gdzie pływa w oceanie, pewnie również na desce. Aby słona woda nie zniszczyła mu fryzury i żeby było po prostu wygodniej, Kellan ogolił się na łyso.

To kolejna jego odsłona – zdaje się, że Lutz lubi metamorfozy.

Podoba się Wam Kellan bez włosów?

\"Kellan

\"Kellan

\"Kellan

\"Kellan

\"Kellan