/ 02.07.2013 /
Żeby dostać się do rodzącej ukochanej, Kanye West musiał najpierw pokonać ekipę z jej reality show. Tak rycerz pokonał pierwszego smoka, ale został drugi, gorszy – Kris Jenner, która poród nagrała komórką.
Później mamę odwiedzała cała rodzinka, również z telefonami, sama Kim Kardashian też nie odmawiała córeczce robienia fotek. W taki sposób powstał pierwszy filmik o Nori West.
– Cała rodzinka nagrywała Nori swoimi iPhonami. Zrobili słodki filmik o małej, nagrywali od samego początku – od narodzin. To taka słodka pamiątka, tylko dla rodziny, by pamiętali te piękne chwile – zdradził znajomy Kim.
Pewnie po pierwszej fotce Nori, albo w momencie, gdy blask Kardashianów będzie bladł, ujrzymy filmik rozpoczynający się od porodu…