Nie pragniemy niczego bardziej, jak czytać zapewnień Kim Kardashian odnośnie rzeczy z której jest najbardziej znana – seks taśmy.

Celebka kurczowo trzyma się tego tematu. Bo chociaż narobił jej wstydu, paparazzi i telewizja natychmiast zrekompensowały jej to swoim zainteresowaniem.

Wracając jednak do samego nagrania – w czasie, kiedy było o nim bardzo głośno, ktoś napisał, że filmik kończy się \”złotym deszczem\”.

Kim kategorycznie zaprzecza.

– Ludzie mówili uwłaczające rzeczy… Nigdy w czymś takim nie uczestniczyłam – twierdzi. – Myślę, że to poniżające.

Fakt. Z drugiej strony – czy wypinanie pupy wprost w obiektyw fotografa to powód do chwały? No właśnie…