Dużo oliwki, sporo nagości, nieco lateksu i całe mnóstwo tandety – oto najnowszy teledysk Kim Kardashian.

Gwiazdka jakiś czas temu chwaliła się zakulisowymi zdjęciami ze swojego klipu.

Pora zobaczyć fragment tego „dzieła\”.

Głos fatalny, muzyka i słowa też. Kim nadrabia tym, co może, czyli wypinaniem pupy i innych partii ciała.

Innymi słowy utrzymuje swoją ulubioną konwencję: