/ 10.02.2011 /
Sylwetka klepsydry, z której słynie Kim Kardashian nie jest wyłącznie zasługą genów.
Gwiazdka przyznała, że ciężko pracuje, by wyglądać jak ucieleśnienie seksu.
W wywiadzie dla Harper’s Bazaar mówi o ciągłym kontrolowaniu tego, co je.
– Jestem na diecie. Muszę – powiedziała. – Kocham jeść, batoniki, ciastka z kremem, lody. Potrzebuję cukru pięć razy na dzień!
Gwiazdka niedawno przybrała na wadze podczas kręcenia nowych odcinków do programu Kourtney & Kim Take New York. Zjedzone wówczas pizze i słodkości szybko zainteresowały prasę.
– Wszyscy pisali: „Kim jest w ciąży\”.
Dlatego celebrytka nieustannie uważa na to, co je i ćwiczy kilka razy w tygodniu. Takie kształty nie powstają same…