Aktorka Kirsten Dunst od jakiegoś czasu borykała się z problemem nieobcym większości gwiazd – wyjątkowo natrętnym wielbicielem. 25-letni mężczyzna, Christopher R. Smith, potrafił godzinami stać pod domem aktorki, udawał się za nią do miejsc, w których pracowała, a nawet śledził jej asystentkę.

W końcu gwiazda zwróciła się o pomoc do sądu. 22 grudnia Smith otrzymał zakaz zbliżania się do Dunst, jej asystentki oraz miejsc, w których aktorka przebywa.

Co ciekawe na rozprawie nie pojawiła się ani Kirsten, ani oskarżony. Zapytana o całą sprawę przez dziennikarzy odpowiedziała, że ciągła obecność tego mężczyzny zaczęła ją naprawdę przerażać.