Maciej Szczęsny, ojciec Wojciecha Szczęsnego stwierdził w wywiadzie dla sport.onet, iż zdaje sobie sprawę z faktu, że to jego syn jest dziś bardziej rozpoznawalnym piłkarzem.

– Bardziej mnie kojarzą jako Wojtkowego ojca, niż jako byłego, całkiem niezłego piłkarza – powiedział Maciej.

Zasugerował jednak, że nie ma zamiaru robić kariery na wzór innych rodzin:

Mam wrażenie, że klan Szczęsnych różni parę drobnych szczegółów od klanu Grycanów na przykład i tej wersji będę się trzymał – oświadczył.

Maciej Szczęsny był nazywany „wielką gębą”. Na pytanie dziennikarza czy Wojtek jest taką „małą gębką”, ojciec bramkarza odparł:

– Myślę, że jest większą.

Ojciec bramkarza reprezentacji dodał, że jego syn bardziej niż przez pryzmat swoich wypowiedzi będzie oceniany z wyników na boisku:

Będzie bronił dobrze, to sobie będzie mógł na wiele pozwalać, nie będzie bronił dobrze, to nikt go nie będzie go słuchać – stwierdził piłkarz.

W dalszej części rozmowy Szczęsny odpowiadał na pytania typu – jak to jest mieć syna milionera oraz czy nie obawia się, że Wojtkowi odbije palma.

Rozmowa fajna, na luzie. Już wiemy, po kim Wojtek odziedziczył ostry język 😉

Cały wywiad obejrzycie na sport.onet.

Czytajcie i oglądajcie: Gorące dziewczyny piłkarzy w Juracie.

Klan Szczęsnych różni parę szczegółów od klanu Grycanów

Klan Szczęsnych różni parę szczegółów od klanu Grycanów