A miało być tak pięknie…

Zagraniczne media od kilku miesięcy z zapartym tchem śledzą związek Kourtney Kardashian (35 l.) i Scotta Disicka (21 l.). Parze, której ostatnio się nie układa, urodziło się właśnie trzecie dziecko. Lord nie był zachwycony informacją o kolejnym potomku, a celebrytka w samotności dzielnie znosiła trudy pozowania na ściankach, udziału w sesjach, zajmowania się dwójką dzieciaków i ciążowe dolegliwości. Co w tym czasie robił tatuś? Imprezował w najlepsze. Nic dziwnego, że siostra Kim Kardashian poważnie myślała o rozstaniu. Ostatnio jednak sporo miało się zmienić.

Scott zapowiedział metamorfozę. Postanowił rozkręcić nowy biznes polegający na remontowaniu starych domów i sprzedawaniu ich z zyskiem. Zarzekał się także, że zrezygnuje z alkoholu. Na nic się to zdało. DailyMail donosi właśnie, że Disick nadal jest stałym bywalcem nocnych klubów:

Zaledwie kilka tygodni po porodzie Kourtney wynajął sobie dorgi pokój hotelowy i tylko jednej nocy kupił alkohol za dwa tysiące dolarów.

Okazuje się, że imprezowy tryb życia i zamiłowanie do procentów to nie jedyny problem tego jegomościa. Lorda po prostu nie trzymają się pieniądze:

– To Kourtney dba o domowy budżet. Ona płaci za nianie, jedzenie, rachunki, ubranka dla dzieci i wszelkie atrakcje, które funduje potomstwu. Disick jest po prostu nieobecny. Od czasu do czasu w ręce mamy trafiają ogromne rachunki za jego szczeniackie wybryki– zdradza jeden z informatorów.

To nie może się dobrze skończyć?

&nbsp
Kolejny skandal w wydaniu Scotta Disicka

Kolejny skandal w wydaniu Scotta Disicka

Kolejny skandal w wydaniu Scotta Disicka