Pisaliśmy niedawno, że Amy Winehouse wylądowała na odwyku. Podobno miało to być jedynie nabranie sił przed jej trasą koncertową, jednak jak się okazuje piosenkarka cały czas pije i zażywa narkotyki.

Problem robi się coraz bardziej poważny.

Pierwszy koncert w Belgradzie, który rozpoczynał jej europejską trasę koncertową, nie należał do udanych. Mało tego, występ był totalną porażką Amy i jej wyjątkowej muzyki.

Gwiazda weszła na scenę z godzinnym opóźnieniem, ledwo trzymała się na nogach, zataczała się i za bardzo nie wiedziała po co tam się właściwie znalazła. Mamrotała pod nosem i rzucała mikrofonem. Fani wokalistyki w trakcie występu zażenowani wychodzili.

Menadżer gwiazdy odwołał wszystkie koncerty zaplanowane na 2011 rok, w tym też występ w Polsce i zapowiedział, że Amy może nie pojawić się na scenie przez kilka ładnych lat.

Oficjalnie podano, że piosenkarka nie wystąpi ze względu na kłopoty ze zdrowiem.

Miejmy nadzieje, że Winehouse wygra z uzależnieniem i będziemy mieli jeszcze szansę zobaczyć i usłyszeć ją w Polsce. Trzymamy za nią kciuki!

\"\"

Fragment koncertu w Belgradzie