Karolina Korwin-Piotrowska nie boi się stanowczo wypowiadać o polskim show-biznesie. Twierdzi, że chwilowi celebryci to zjawisko patologiczne i nie należy ich promować. Dziennikarka zdradziła nam co sądzi o influencerkach, blogerkach i trenerkach – czyli w skrócie – gwiazdach podbijających Internet.

Korwin-Piotrowska o Godlewskich: nie chciałabym promować PATOLOGII! (VIDEO)

Anna Lewandowska czy Jessica Mercedes są okrzyknięte przez wielu internautów specjalistkami od wszystkiego. Dziennikarka twierdzi, że świadomie budują taką pozycję:

One umieszczają takie treści, bo one wyczuwają, że można jechać tylko i wyłącznie na umięśnionym ciele, i to świadczy tylko i wyłącznie o jakiejś tam inteligencji. Maffashion pokazała ostatnio, że czyta książki. Tylko, że to nie jest za bardzo kompatybilne z nimi. Zostały ekspertami na zasadzie: mam jelita, więc jestem ekspertem od trawienia.

– powiedziała dziennikarka.

Gospodyni programu Gwiazdy od kuchni twierdzi również, że zamieszczanie wielotematycznych treści jest sposobem na utrzymanie statusu quo w kontekście internetowej popularności:

To jest takie myślenie, że jak wezmę się za sprawy społeczne […] to fanki za nimi pójdą.
Ja widziałam, że było sporo hejtu pod tymi postami, dość ordynarnego. Kobieta kobiecie. Jeśli mówimy o prawach kobiet, to nigdy za mało mówienia o tym. […] Bo w Polsce jest z tym ogromny problem. […] Pytanie czy to odniesie jakikolwiek skutek. Nie wiem, my się dowiemy za parę lat.

Niestety – dziennikarka wieszczy, że moda na lajki i instagramowe serduszkowanie nie minie szybko:

To jest świat, który ja obserwuję gdzieś z zewnątrz. Widzę, że te, co mądrzejsze osoby, bardziej z wyobraźnią, próbują wyjść poza schemat w którym funkcjonują. Pytanie, czy im się to opłaci. Obawiam się, że na koniec dnia będzie się liczyła ilość lajków.

Uważacie, że polskich influencerek jest za dużo w mediach? Boicie się czasem otworzyć lodówkę, bo wyskoczy stamtąd Ewa lub Ania?