/ 21.04.2015 /
Po psie pająku Sylwestra Wardęgi przyszła pora na inny, mocny – nocny wkręt.
Miejsce akcji – metro. Czas akcji – naturalnie późne godziny wieczorne. Gdy zmęczenie daje o sobie znać, oczy same się zamykają, a gdy się otworzą…
Wtedy robi się naprawdę strasznie. W pustym wagonie zaczyna gasnąć światło. Bardziej wrażliwi pasażerowie zaczynają obserwować z niepokojem otoczenie. I nagle obok nich staje… ona. Zjawa. Zombie. Trupio blada dziewczynka.
Koszmar.
Zobaczcie, jak ludzie zachowują się w tak przerażającej sytuacji.