Jest piękna, młoda i bogata, ale czy szczęśliwa? Odkąd na jaw wyszło, że Kristen Stewart zdradziła Roberta Pattinsona i ukochany ją zostawił, aktorka zalewała się łzami. Plotki głoszą, że potrafiła nie spać kilka nocy pod rząd i wysyłać setki smsów. Na nic się to zdało. Robert znalazł nową miłość – spotyka się z piosenkarką FKA Twigs. Kristi ponoć już otrząsnęła się po stracie, ale nadal ma powody do zdenerwowania.
Zagraniczne portale donoszą, że Stewart nie radzi sobie z presją, jaką wywiera się na nią w branży. Wielu obstawia, że gwiazda ma szansę powtórzyć sukces Jennifer Lawrence i w młodym wieku zgarnąć Oscara. Akademii do gustu przypadła ponoć jej rola w Still Alice, gdzie wciela się w rolę córki chorej na Alzeheimera kobiety. Dla Kristi to jednak nie powód do radości, a nerwów. Smutki topi ponoć w… kawie:
– Ona nie potrafi żyć bez kubków kawy. Wstaje rano i jej szuka. Kiedy wychodzi z domu, najpierw musi zahaczyć o miejsce, gdzie sprzedają ten boski eliksir. Kawa ponoć daje jej kopa i pomaga w dbaniu o sylwetkę.
Na domiar złego Stewart kopci jak lokomotywa.
Czas zwolnić?